Informacje

avatar

bikeholiczka
z miasta Mikołów
8630.60 km wszystkie kilometry
16d 20h 02m czas na rowerze
21.36 km/h avg

Kategorie

Codzienne.98 Do pracy i z powrotem.72 I te niecodzienne.20 Masa Krytyczna.7

2013

baton rowerowy bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bikeholiczka.bikestats.pl

Archiwum

Cudowna sobota ;)

Sobota, 29 września 2012 | dodano:30.09.2012 | linkuj | komentarze(16)
Kategoria I te niecodzienne
d a n e w y j a z d u
149.83 km
06:45 h
22.20 km/h
To jest to! To na co czekałam, na tą pogodę, na tą bezustanną chęć na kręcenie ;) Startuję po 9 i kieruję się w stronę Rudy Śląskiej, gdzie odbijam na Panewniki i dalej jadę prosto przez Zarzecze i Kostuchnę aż do Mysłowic.


Dalej kieruję się w stronę Lędzin, gdzie po 50km robię pierwszy postój na zaspokojenie głodu. Po krótkiej przerwie ruszam w kierunku Bierunia, gdzie na trasie urzeka mnie panorama gór.


Docieram do Bierunia, gdzie niestety nie mam czasu na zwiedzanie, czego bardzo żałuję. Jadę na Tychy DK44. Na szczęście ruch był niewielki, więc można było jakoś spokojnie przejechać ten kawałek. W Tychach docieram do centrum i jadę na Wilkowyje, żeby znaną mi już drogą dojechać do Mikołowa. Na mikołowskim rynku licznik pokazuje 65km, czyli pobiłam swój rekord najbardziej okrężnego dojazdu do tego miejsca. Słońce pięknie grzeje, przez to też nie ma żadnej wolnej ławki, więc udaję się w kierunku mojej bazy na uzupełnienie płynów, węglowodanów i sił.

Po 2h przerwie ruszam na ustawkę z pewnym szosowcem na DW 925 gdzieś w okolicach Orzesza. Rozpoczynamy naszą pierwszą PPBRMK, czyli Prywatna Palo-Boro Rowerowa Masa Krytyczna. Pierwszy cel to Staw Pasiek, do którego ostatnio starała się dotrzeć. Następnie kierunek Gardowice, Gostyń, Wyry i Łaziska, gdzie nie obeszło się bez podjazdów. Ale po mimo stu kilkunastu km na blacie, dałam radę i obyło się bez holowania. Dojeżdżamy na mikołowski rynek, gdzie nie mam nawet siły na czekoladę, co do mnie nie podobne. Ważne, że były siły na dalsze kręcenie. Po krótkiej pauzie ruszamy w dalszą drogę na Mokre i przez Sośnią Górę na Bujaków, gdzie się żegnamy i każdy jedzie w swoją stronę. Ja zahaczam jeszcze w drodze powrotnej o Chudów i wracam do domu przy pełni księżyca...



komentarze
gizmo201
| 07:17 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Ja nic nie krytykuje jak coś, widzę że nie do końca się rozumiem Ja a Ty b i tak w kółko ciągle! :P
bikeholiczka
| 07:08 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Nie mówie, że nie chcę. Jasne, że każdym rokiem będę jeździć w inne rejony i dalej. Ale nie wiem o co Ci chodzi. Krtytykujesz to, że co robie 100km tylko że blisko? Nie zmuszam Cię, żebyś jeździł moimi trasami. Jeżdżę tam gdzie mam ochote i zwiedzam miejsca, gdzie mnie jeszcze nie było! Koniec tematu. Nie mam ochoty wałkowac tego w kółko!
gizmo201
| 07:04 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Może i zrozumiałem, ale zobaczysz, że bd chciała dalej i jeszcze dalej jeździć :P
bikeholiczka
| 07:02 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj No właśnie, każdy jeździ tam gdzie chce. I ciesze się, że w końcu to zrozumiałeś. Koniec tematu!
gizmo201
| 07:01 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Chyba masz czas jak w weekend pykłaś 250km :O
Jakie dalej i tak koło Mikołowa czy to Gliwice czy Zabrze czy Orzesze itp. to i tak okolice bliskie.
Nie sprzeczajmy się już o to bo to sensu nie ma zbytniego. Każdy jeździ tam gdzie chce
bikeholiczka
| 06:55 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Już Ci kiedyś tłumaczyłam, że nie mam tyle czasu, aby spędzić cały dzień na rowerze! A poza tym jak widać zdarza mi się jeździć dalej niż po Mikołowie!
gizmo201
| 06:52 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Dla mnie też to ma kluczowe znaczenie, jeżdżenie dla towarzystwa i przyjemności, ale mówię ci spróbuj gdzieś dalej niż w okręgu 25km od Mikołowa, a zobaczysz jakie to fajne nowe miejsce poznać i mieć dylemat powrót pociągiem czy na kołach! Czasami jest tak, że podjazdy wszystkich załatwią, a Ty chcesz dalej cisnąć na kołach z powrotem i jesteś przegłosowany(a) i powrót odbywa się pociągiem :P
bikeholiczka
| 06:47 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Jeżdżę tam gdzie i chcę i tak daleko na ile pozwala mi czas. A poza tym w doborowym towarzystwie to mogę nawet w kółk po placu jeździć i mi się nie zbrzydnie. Jeżdżę, bo lubie i to ma dla mnie największe znaczenie!
gizmo201
| 06:44 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Fajne miejsce, ale czy to się nie nudzić być gdzieś tyle razy z rzędu! Mi już zbrzydły wycieczki po niedalekich rejonach więc atakuje dalej co się da, a że trafi się Zakopane to już inna beczka :)
bikeholiczka
| 06:40 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj No to nie zabranami Ci jeździć "dalej"! Jak już mówiłam jeżdżę tam gdzie mi się podoba i mam na to ochotę!
gizmo201
| 06:38 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Mówiąc gdzieś dalej miałem namyśli np. Pszczynę czy Wisłę! Bieruń nie daleko jest podobnie jak Orzesze. Ma to swoje plusy zawsze łatwo i szybko można wrócić do domku jakby nóżka nie chciała współpracować :P
bikeholiczka
| 06:33 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Bieruń to nie jest konkretne miejsce? Dla mnie jest daleko, byłam tam pierwszy raz :P A poza tym jeżdżę gdzie tam, gdzie mam na to ochotę!
gizmo201
| 06:30 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Skąd wiesz co będzie może najdzie cie ochota!? Tylko w jakieś konkretne miejsce, a nie tak jak teraz wokół kilku miejsc które są nie daleko siebie :P
bikeholiczka
| 06:02 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj No w tym roku to mi to nie grozi, ale w przyszłym kto wie? ;)
gizmo201
| 15:04 niedziela, 30 września 2012 | linkuj Kurde jak tak dalej pójdzie to koleżanka dwusetki będzie robić z palcem wiadomo gdzie :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!