Informacje

avatar

bikeholiczka
z miasta Mikołów
8630.60 km wszystkie kilometry
16d 20h 02m czas na rowerze
21.36 km/h avg

Kategorie

Codzienne.98 Do pracy i z powrotem.72 I te niecodzienne.20 Masa Krytyczna.7

2013

baton rowerowy bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bikeholiczka.bikestats.pl

Archiwum

Przepis na szczęście!

Niedziela, 17 marca 2013 | dodano:17.03.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
72.67 km
03:15 h
22.36 km/h
Jaki jest mój przepis na szczęście? 3h pedałowania + 1h ślizgania po lodzie! I uśmiech nie schodzi z twarzy :D

Słońce moje piękne, ale nie tak całkiem gorące. Kolejne weekendowe rowerowanie. Z domu wyjeżdżam o 10. Na starcie +1, czyli cieplej o całe 2 stopnie niż dnia poprzedniego. Słońce grzeje na całego, tylko ten silny wiatr uprzykrza życie. Ruszam na południe. Najpierw w kierunku Bujakowa, gdzie skręcam w kierunku Ornontowic, aby dostać się na Aleję Dębów, która prowadzi mnie pośród pól aż do Dębieńska w Czerwionce Leszczynach.


KWK Budryk w Ornontowicach


Aleja Dębów w Ornontowicach

Dębieńsko, dawno mnie tu nie było. Jadę na zachód ulicą Odrodzenia i Górniczą. Docieram do głównej drogi i odbijam w stronę Czuchowa, aby następnie dotrzeć do Knurowa.


Pod mostem A1 w Knurowie

Docieram do Gierałtowic, gdzie zostaję skutecznie spowolniona przez wiatr. Jedzie się niezbyt przyjemnie. Odczuwam zimno i z trudem udaje mi się utrzymać prędkość 15km/h. Z mozołem pokonuje ostatnie 10km trasy. Do domu docieram chwile po 12, czyli w samą porę. Na szybko zjadam kilka kalorii w postaci bana i jogurtu. Legginsy kolarskie zmieniam na spodnie, a adidasy na łyżwy i gnam na moje "pożegnanie" zimy, czyli na ostatnią godzinę śmigania po lodzie tej zimy ;)

Na kolację powtórka z dnia wczorajszego tylko w odwrotną stronę, zahaczając przy okazji o Paniówki i mały objazd Borowej Wsi.


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!