Informacje

avatar

bikeholiczka
z miasta Mikołów
8630.60 km wszystkie kilometry
16d 20h 02m czas na rowerze
21.36 km/h avg

Kategorie

Codzienne.98 Do pracy i z powrotem.72 I te niecodzienne.20 Masa Krytyczna.7

2013

baton rowerowy bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bikeholiczka.bikestats.pl

Archiwum

Zbiornik Dziećkowice!

Niedziela, 26 maja 2013 | dodano:27.05.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria I te niecodzienne
d a n e w y j a z d u
135.25 km
05:50 h
23.19 km/h
Po deszczu zawsze wychodzi Słońce. I tak było tej niedzieli. Wraz z pogodą pojawił się dylemat gdzie pojechać. Pierwszy plan to Zbiornik Dziećkowice, bo w tamtych okolicach jeszcze mnie nie było, ale po głowie chodziły też Goczałkowice, żeby podjechać i pod góry. Mimo wszystko wybrałam wariant pierwszy. Po obiedzie wyruszam na wschód. Na początku jadę znaną mi drogą, bo rok temu obierałam podobny kierunek. Czyli najpierw przejeżdżam przez Rudę Śląską, Katowice, Mysłowice i Lędziny. Wjeżdżam do Imielina i najkrótszą drogą docieram do celu, czyli nad Zbiornik Dziećkowice. Wow! Woda ma na mnie jakieś pozytywne działanie. Rozsiadam się na piasku i delektuję się chwilą. Na południu można dostrzec delikatny zarys gór. Po konsumpcji batona ruszam na południe. Wjeżdżam do Chełmnu Śląskiego. Towarzyszy mi ciągle panorama gór, jadę w ich kierunku. Docieram do skrzyżowania z DK44 w Bieruniu. Kusi mnie, żeby odbić na Oświęcim, ale mimo wszystko jadę dalej w kierunku południa. Wjeżdżam na spokojną drogę i tak bez pośpiechu przejeżdżam przez wieś Jedlina. Tutaj drogowskaz informuję mnie, że do Pszczyny mam jedyne 18km, a do Bojszów - 4. Znowu targają mną emocje, gdzie by tu pojechać? Pszczynę zostawiam na raz następny. Przejeżdżam przez Bojszowy i Świerczyniec, ciągle spoglądając przez ramię i podziwiając góry na horyzoncie. Docieram do Tychów, gdzie mam już rzut beretem na Paprocany. I też tam jadę i robię krótki postój. Tutaj podejmuję decyzję, że nie wracam prosto do domu, tylko zaliczam jeszcze jeden cel dzisiejszego dnia. Przez kobiórskie lasy docieram do Wyr. Dalej przez Gostyń do Orzesza, Bełku i Palowic, gdzie wpraszam się do pewnego szosowca na herbatę i ciacho. Po uzupełnieniu kalorii ciąga mnie po okolicznych podjazdach w Jaśkowicach i odstawia w okolicy Ornontowic/Orzesze. Wracam do domu zaliczając dwa ostatnie podjazdy. To był udany dzień!

I oto kilka zdjęć:


DDR w Rudzie Śląskiej w Kochłowicach...


KWK Mysłowice-Wesoła...


Zbiornik Dziećkowice...


I widok na wspomniane wcześniej góry...


I love bike...


Pomnik ku pamięci powstań górnośląskich w Bieruniu...


Gdzie by tu pojechać???


Góry... ;)


Granica Jedlina - Bojszowy...


Tychy na horyzoncie...


Są i Paprocany...


Bunkier w Gostynii...


Elektrownia Łaziska...


I tam daleko góry...


Trasa: Mikołów -> Ruda Śląska -> Katowice -> Lędziny -> Imielin -> Zbiornik Dziećkowice -> Chełm Śląski -> Bieruń -> Jedlina -> Bojszowy -> Świerczyniec -> Tychy -> Wyry -> Gostyń -> Orzesze -> Bełk -> Palowice -> Orzesze -> Ornontowice -> Mikołów


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!