Informacje

avatar

bikeholiczka
z miasta Mikołów
8630.60 km wszystkie kilometry
16d 20h 02m czas na rowerze
21.36 km/h avg

Kategorie

Codzienne.98 Do pracy i z powrotem.72 I te niecodzienne.20 Masa Krytyczna.7

2013

baton rowerowy bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bikeholiczka.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:1615.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:76:55
Średnia prędkość:21.01 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:64.63 km i 3h 04m
Więcej statystyk

3 x dziennie ;)

Wtorek, 18 września 2012 | dodano:18.09.2012 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
63.55 km
02:50 h
22.43 km/h
Rano oczywiście kierunek praca. 8h później do domu. Najbardziej cieszy teraz ta lekka jazda i to, że na nowym sprzęcie droga do pracy zajmuje 10min mniej :D Po południu standardowa ostatnimi czasy pętla przez Chudów, Gierałtowice, Bojków i Przyszowice. Pogoda idealna, tylko szkoda, że tak wcześnie się już ściemnia.


Gliwice Bojków, most na A1


Moja nowa miłość ;)

3 x dziennie ;)

Poniedziałek, 17 września 2012 | dodano:17.09.2012 | linkuj | komentarze(7)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
65.27 km
02:56 h
22.25 km/h
W końcu wracam do normy. Do jazdy 3 razy dziennie. To jest to! Móc kręcić i kręcić. Rano droga lekko uciążliwa, ale ze względu na ciężkiego laptopa w plecaku. Ciężko zbierałam się ze skrzyżowań. Po południu już było lżej, ale pod wiatr. Wieczorna rundka na mikołowski rynek, powrót przez Paniówki, ze względu na przekopane wszystkie ulice w okolicy.

Brak czasu...

Niedziela, 16 września 2012 | dodano:17.09.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
63.91 km
02:38 h
24.27 km/h
Wczorajsza wycieczka, a właściwie dwie szybkie pętle były udane, ale mimo wszystko chęci były większe, ale czas i obowiązki na to nie pozwoliły.

Trasa I: Paniowy -> Mokre -> Bujaków -> Ornontowice -> Gierałtowice -> Chudów -> Paniówki

Trasa II: Paniowy -> Chudów -> Gierałtowice -> Bojków -> Przyszowice -> Chudów -> Paniowy

Druga trasa wyła wyjątkowa ze względu na porę ;) Widok zachodzącego słońca na moście na A1 w Bojkowie - bezcenny ;)

Rowerowe niebo ;)

Sobota, 15 września 2012 | dodano:15.09.2012 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
72.70 km
03:15 h
22.37 km/h
Dzisiejszy dzień podzielony był na dwa etapy rowerowe.

I Wycieczke rozpoczynam niestandardowo, bo z pod sklepu rowerowego w Gliwicach, gdzie dopiero co kupiłam mojego nowego jednoślada - Unibike Vipera. Pierwsza runda po parkingu to magia, więc ruszam okręzną drogą do domu przez Gierałtowice, Chudów, Bujaków, Mokre, Paniowy i do domu. Chęci były większe, ale ten zimny wiatr brrr... Ale mimo tego uśmiech nie schodził z twarzy przez całą drogę.

II Drugi etap to testowanie i delektowanie się jazdą. Zaliczyłam m.in mikołowski rynek, łaziska Górne, Bujaków, Ornontowice i Chudów.

Krótko...

Wtorek, 11 września 2012 | dodano:11.09.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
18.90 km
01:00 h
18.90 km/h
Zmiana trybu pracy spowodowała zmianę w liczbie km. Dziś tylko wieczorna przejażdżka przez Paniowy, Bujaków, Chudów i do domu. Droga nie obeszła się bez niespodzianek w postaci przekopanej drogi jaki i powstałymi schodami na zamkniętym odcinku.

Przed pracą, po pracy i po południu...

Poniedziałek, 10 września 2012 | dodano:10.09.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
63.24 km
03:30 h
18.07 km/h
Dziś jakoś ciężko się kręciło. Nie wiem czy to przez ten wiatr, czy może przez to wczorajsze kręcenie. Tak więc dzisiejsza trasa bez pośpiechu i pod wiatr. Po południu obrałam kierunek na Mokre, ale ze względu, że świeży, dopiero co położony asfalt został przekopany, wybrałam polny, niebieski szlak rowerowy. Później postanowiłam wbić się na żółto-brązowy szlak, który kiedyś wyprowadził mnie w pole. Tym razem udało się dotrzeć do celu. W Mokrym odbiłam na Bujaków przez Sośnią i Fiołkową Górę, dalej standardowo na Chudów.


Panoramka ;)


Wycieczkowo...

Niedziela, 9 września 2012 | dodano:09.09.2012 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria I te niecodzienne
d a n e w y j a z d u
101.46 km
05:00 h
20.29 km/h
Pogoda wręcz idealna na rower, grzechem było by nie wykorzystać! Po obiedzie zaczyna się kręcenie. Mój przewodnik dopada mnie w Bujakowie i w drogę. Ciężko mi opisać trasę po kolej, gdyż to ja byłam oprowadzana po nieznanych mi miejscach. Trasa z grubsza prowadziła przez Bujaków, Zawiść, Gardowice, pojezierze palowickie, Żory, Rogozna, Szczejkowice, Stanowice, Leszczyny, Dębieńsko, Ornontowice, Chudów i z powrotem do Bujakowa. Odtąd trasę do domu kontynuuje sama. Wycieczka jak najbardziej udana i ten bezcenny widok na góry, i nektar bananowy na rynku z Żorach ;)

Nie kręcisz, nie żyjesz...

Sobota, 8 września 2012 | dodano:09.09.2012 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
66.10 km
03:40 h
18.03 km/h
Z sobotnich planów nic nie wypaliło, ze względu na priorytety. Rano szybki skok oczywiście pod wiatr do rowerowego w Gliwicach. Droga powrotna w deszczu. Popołudniowe kręcenie było znowu bez celowe. Najpierw pojechałam do Chudowa, później do Ornontowic, gdzie miałam dłuuugą przerwę na placu zabaw. Bujanie troche mnie odprężyło. Niestety zaczęło lać, więc trochę czasu przesiedziałam w altance dla rowerzystów. Chęci na kręcenie nie było, więc spokojnie bez pośpiechu udałam się w drogę powrotną przez Gierałtowice, Chudów i Bujaków aż do domu.

Oderwanie od rzeczywistości...

Piątek, 7 września 2012 | dodano:07.09.2012 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
54.26 km
03:00 h
18.09 km/h
Wiatr dawał się dziś we znaki. Szczególnie dało się to zauważyć, patrząc na czas dojazdu do pracy - najgorszy odkąd jeżdżę. Ale to nie ważne :P Po południu przynajmniej wzrosła temperatura, co mnie troszkę rozleniwiło. Po pracy wybrałam się na krótkie kręcenie po lasach halembskich. Włóczyłam się tu i tam bez celu przez jakieś 20 parę km. Czasem fajnie jest się tak wyłączyć od świata...

Gdzieś, nie wiadomo gdzie...

Kręci się w deszczu i słońcu...

Czwartek, 6 września 2012 | dodano:06.09.2012 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
65.10 km
03:30 h
18.60 km/h
O 6.05 startuje z domu, mimo zapowiedzi deszczu. Rano da się już wyczuć zbliżającą się jesień - zimno i ciemno, ale przecież to żadna przeszkoda ;) Na 13km zaczęło dosyć mocno padać niestety. Droga powrotna pod wiatr przez zakorkowanych Chorzów. Po południa szybka, a właściwie wolna rundka na mikołowski rynek, gdzie słońce już nie sięga, ludzi brak, to pewnie przez tą temperaturę. Ale było miło - ja, rynek i mój rower, sam na sam ;) Droga powrotna przy zachodzącym słońcu pośród pól ;)