Informacje

avatar

bikeholiczka
z miasta Mikołów
8630.60 km wszystkie kilometry
16d 20h 02m czas na rowerze
21.36 km/h avg

Kategorie

Codzienne.98 Do pracy i z powrotem.72 I te niecodzienne.20 Masa Krytyczna.7

2013

baton rowerowy bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bikeholiczka.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Codzienne

Dystans całkowity:5361.33 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:249:17
Średnia prędkość:21.51 km/h
Maksymalna prędkość:40.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:37 (18 %)
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:54.71 km i 2h 32m
Więcej statystyk

Popołudniowa rundka po okolicy...

Środa, 3 października 2012 | dodano:03.10.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
26.34 km
01:13 h
21.65 km/h
Brak mi regularności. Tego kręcenia trzy razy dziennie. Czuję się przez to taka jakaś osłabiona. Ah ta jesień... Mam nadzieję, że jeszcze nas trochę po rozpieszcza, tak ze dwa miesiące co najmniej ;) Początkowo trasa miała być inna, ale ze względu na szybki zachód Słońca, zrobiłam tylko rundę przez Chudów, Gierałtowice, później wzdłuż granicy z Gliwicami do Przyszowic i z powrotem do Chudowa.

Po 24 godzinnej przerwie...

Poniedziałek, 1 października 2012 | dodano:01.10.2012 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
24.93 km
01:15 h
19.94 km/h
Po 24h przerwie wyskoczyła w końcu na co prawda krótką pętlę, ale zawsze to coś. Początek był kiepski, gdyż dało się odczuć brak porannego kręcenia albo też zmęczenia po weekendzie, albo jedno i drugie. Pętla prowadziła niebieskim szlakiem przez pola Rusinowa aż do Smiłowic, później 50m dk44, aż do dw 927 na Mokre. Do Bujakowa przez Sosnią Górę i dalej na Chudów. Byle do jutra i kręcenia od rana ;)

3 x dziennie ;) / Rudzka Rowerowa Masa Krytyczna...

Piątek, 28 września 2012 | dodano:28.09.2012 | linkuj | komentarze(3)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem, Masa Krytyczna
d a n e w y j a z d u
66.11 km
03:19 h
19.93 km/h
Poranna droga do pracy należała jak najbardziej do przyjemnych, gdyby nie piegi na twarzy, które były skutkiem braku błotników. Po południu powrót do domu i o 17.10 udaję się w kierunku Rudy Śląskiej, gdzie przyłączam się do Rudzkiej Rowerowej Masy Krytycznej. Punkt 18.00 ruszamy na 10km pętlę przez Chebzie, Orzegów, Rude i wracamy na Nowy Bytom w eskorcie policji. Pod kościołem chwila na wspólne foty całego peletonu, a było ok 50 osób. Cykam jeszcze prywatnie fotkę fontannie. I wracam w zupełnych ciemnościach do domu ;)


Ruda Śląska, pl. Jana Pawła II


3 x dziennie ;) / szlaki rowerowe powiatu mikołowskiego

Środa, 26 września 2012 | dodano:26.09.2012 | linkuj | komentarze(7)
Kategoria Do pracy i z powrotem, Codzienne
d a n e w y j a z d u
66.06 km
03:04 h
21.54 km/h
Rano kierunek praca, później powrót do domu i po południu szybka rundka po okolicy. Nie wiem czy słowo szybka jest na miejscu, bo albo byłam dziś tak słaba, albo to ten wiatr tak mnie hamował. Po obiedzie obieram kierunek Mokre. Przejeżdżam przez tamtejszy park i kieruję się żółtym szlakiem, który ma mnie doprowadzić do Starej Huty. Szlak prowadzi przez pole. Na początku mam duże wątpliwości czy na pewno tamtędy jechać ze względu na stan polnej drogi, braku oznakowań na trasie i tabliczki z napisem "Zakaz coś tam, coś tam", która leżała na ziemi. Ale mimo wszystko postanawiam jechać dalej. Droga tzn ścieżka wygląda tak jakby od kilku miesięcy nie przejechał tamtędy żaden pojazd rolniczy, ale jakoś mknę do przodu, ale bez pewności czy jadę dobrze. Po jakimś czasie dojeżdżam w końcu do Starej Huty w miejscu, gdzie wczoraj byłam i myślałam, że tu urywa się szlak. Dalej jadę kawałek brązowym szlakiem aż do Brady w Łaziskach Górnych. Tam postanawiam kontynuować wycieczkę asfaltem zamiast błądzić po lasach i polach. Dojeżdżam do skrzyżowania świetlnego na ul. Orzeskiej i skręcam w prawo w stronę Wawrzyna. Na szczycie kuszę się, aby odbić na zielony szlak, który w rezultacie znowu prowadzi mnie donikąd. W dalszej części tej trasy nie ma jakiegokolwiek oznakowania. Trasa kończy się na parkingu koło cmentarza. Jedyną opcją było zjechać wąską ścieżką w dół przez las albo zawrócić. Wybrałam drugą opcję. Do domu wracam przez Ornontowice i Bujaków już przy światłach latarni.

3 x dziennie ;) / Las Bujakowski

Wtorek, 25 września 2012 | dodano:25.09.2012 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
62.93 km
02:50 h
22.21 km/h
Gdyby nie to, że dzień jest coraz krótszy, pomyślałabym, że to lato. Dziś standardowo rowerem do pracy. Po południu natomiast wybrałam się na rundkę po Lasach Bujakowskich. Najpierw standardowo DW 925 do Bujakowa, później ul. Szkolną aż w stronę Wawrzyna. Przed Torami kolejowymi odbijam w lewo w czerwony szlak rowerowy. Skręcając w tą leśną dróżkę miałam tylko nadzieję, że szlak będzie jakoś dobrze oznakowany i uda się przed zachodem Słońca stamtąd wyjechać bez większego błądzenia. Jadąc ciągle prosto wzdłuż torów kolejowych docieram do Bardy, następnie do zabudowań Ameryki w Łaziskach Górnych. Tam skręcam w lewo w las i jadę żółtym szlakiem rowerowym. Niestety szlak w pewnym momencie się urywa, więc wbijam się na czarny, który doprowadza mnie do Bujakowa, gdzie wyjeżdżam po wschodniej stronie Sośniej Góry. Do domu wracam przez Mokre.


Paralotniarz gotowy do lotu ;)




3 x dziennie ;)

Poniedziałek, 24 września 2012 | dodano:24.09.2012 | linkuj | komentarze(9)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
68.22 km
03:09 h
21.66 km/h
Dało się dziś odczuć zmęczenie i brak sił po wczorajszych 118km. Droga do pracy ciągnęła się niemiłosiernie, miałam wrażenie, że ciągle kręciłam, stojąc w miejscu. Po pracy odzyskałam już chęci do kręcenia, tylko ten wiatr uprzykrzający :/ Po południu rundka na Bujaków, tam odbijam w ul. Szkolną i jadę ładnym asfaltem przez las aż na Górę Wawrzyńca. Skręcam w prawo na Orzesze, później kieruję się jednym z rowerowych szlaków w powiecie mikołowskim. Początkowo chciałam jechać nad Staw Pasieki, ale jakoś pobłądziłam i właściwie nie wiem jakim cudem, ale wyjechałam koło huty szkła. Ze względu na to, że dzień już coraz krótszy, udałam się w drogę powrotną przez Ornontowice, Gierałtowice i Chudów.

3 x dziennie ;) / 8 minut...

Piątek, 21 września 2012 | dodano:22.09.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
67.70 km
03:04 h
22.07 km/h
Wczoraj przekonałam się, że w +2 stopniach też da się jeździć rowerem. Musiałam tylko zastosować jeden patent, aby nie odpadły mi palce - na rękawiczki zimowe założyłam rowerowa i jazda była nawet całkiem miła, szczególnie po pierwszej górce, gdy zrobiło się troszke cieplej. Wchodzę do budynku, w którym pracuje, idę do windy i portier informuje mnie, że niestety winda jest zepsuta. Co??? No cóż ale dopytuję się o drugą windę, czy jest działająca. Dostaję odpowiedz twierdzącą, więc wychodzę z budynku i jadę pod drugie drzwi. Przyciskam przycisk z windy i zjeżdża do mnie, tylko drzwi się nie otwierają ;) Co za pech, zepsuła się druga i ostatnia winda, będąca w tym budynku. Nie pozostało mi nic innego jak wnieść mojego 15km potwora na 5 piętro!! To mnie dopiero rozgrzało. Droga powrotna do domu już całkiem przyjemna. Zajeżdżam jeszcze do koleżanki na krótkie klachy. Do domu docieram o 16.45, w 5 minut robie obiad, zjadam w zawrotnym tempie zresztą niezbyt ciepły, ale to ze względu na goniący mnie czas. Wyjeżdżam i ile sił w nogach pędzę pod Kościół w Paniowach. Czas operacyjny 17.08 - pech chciał, że nie było tam już żadnego szosowa, który bawi się ze mną w rowerowe podchody :P Czekam chwile, ale nic. Udaje się 925 w stronę Bujakowa w nadzieje, że go gdzieś złapie za kolejnym zakrętem. Jadę dalej na Ornontowice z myślą o Orzeszu, ale w rezultacie rezygnuję i jadę na Gierałtowice i przez Chudów do domu. Jak się później okazało, minęliśmy się o 8 min na trasie. Do następnego ;)

3 x dziennie ;)

Wtorek, 18 września 2012 | dodano:18.09.2012 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
63.55 km
02:50 h
22.43 km/h
Rano oczywiście kierunek praca. 8h później do domu. Najbardziej cieszy teraz ta lekka jazda i to, że na nowym sprzęcie droga do pracy zajmuje 10min mniej :D Po południu standardowa ostatnimi czasy pętla przez Chudów, Gierałtowice, Bojków i Przyszowice. Pogoda idealna, tylko szkoda, że tak wcześnie się już ściemnia.


Gliwice Bojków, most na A1


Moja nowa miłość ;)

3 x dziennie ;)

Poniedziałek, 17 września 2012 | dodano:17.09.2012 | linkuj | komentarze(7)
Kategoria Codzienne, Do pracy i z powrotem
d a n e w y j a z d u
65.27 km
02:56 h
22.25 km/h
W końcu wracam do normy. Do jazdy 3 razy dziennie. To jest to! Móc kręcić i kręcić. Rano droga lekko uciążliwa, ale ze względu na ciężkiego laptopa w plecaku. Ciężko zbierałam się ze skrzyżowań. Po południu już było lżej, ale pod wiatr. Wieczorna rundka na mikołowski rynek, powrót przez Paniówki, ze względu na przekopane wszystkie ulice w okolicy.

Brak czasu...

Niedziela, 16 września 2012 | dodano:17.09.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Codzienne
d a n e w y j a z d u
63.91 km
02:38 h
24.27 km/h
Wczorajsza wycieczka, a właściwie dwie szybkie pętle były udane, ale mimo wszystko chęci były większe, ale czas i obowiązki na to nie pozwoliły.

Trasa I: Paniowy -> Mokre -> Bujaków -> Ornontowice -> Gierałtowice -> Chudów -> Paniówki

Trasa II: Paniowy -> Chudów -> Gierałtowice -> Bojków -> Przyszowice -> Chudów -> Paniowy

Druga trasa wyła wyjątkowa ze względu na porę ;) Widok zachodzącego słońca na moście na A1 w Bojkowie - bezcenny ;)